Momo w Minecraft. Lalka straszy, czy bawi?




Groteskowy obraz skojarzony z "Momo" pojawił się ostatnio jako awatar w "Minecrafcie". Awatar jest tak zwanym "modem" - spersonalizowanym dodatkiem do "Minecrafta" stworzonym przez użytkownika, znanym jako "modder". Makabryczny awatar podobno goni graczy "Minecrafta wymachując telefonem z ikoną WhatsApp.

Microsoft powiedział dla Fox News, że ma do czynienia z obrzydliwą modyfikacją. Policja wydała ostrzeżenie, że przestępcy mogą używać "gry" do kradzieży danych osobowych lub nawet nakłaniać użytkowników do popełnienia samobójstwa.


Wyłupiasta lalka Momo

Czy ktoś naprawdę nabrał się na lalkę, która miała strasznie straszyć, a w rezultacie dobrze bawiła?
Ponoć Japończyk, który zamieścił podobiznę Momo w internecie, ustawił niepokojącą twarz na swoje zdjęcie profilowe w aplikacji WhatsApp. Mężczyzna postanowił zażartować i udostępnił numer, pod którym rzekomo można dodzwonić się do wytrzeszczonej lalki Później zdjęcie trafiło na Reddita, gdzie użytkownicy dopisali resztę historii, jak to zazwyczaj bywa w tej społeczności

A cały skandal zaczął się od tego, gdy Japończyk obok zdjęcia laki podał numer zaczynający się od liczby 81. I teraz właśnie przy tej liczbie zbiera się najwięcej mitów, mówi się nawet, że liczba ta jest przeklęta. I w tym momencie, można by urwać historyjkę i rzucić ciemne światło na użytkowników, którzy maja numer zaczynający się na 81 i fala strachu obiegłaby internet.
Dla lubiących się bać mamy przykrą wiadomość, że liczba 81 to... numer kierunkowy do Japonii.

Ponoć jest strasznie...


Jednak po paru dniach - mitów znowu przybyło i pojawiły się doniesienia, że każdy kto połączy się z lalką Momo, otrzymuje później przerażające zdjęcia. Niestety, nie ma dowodów, że takie zdjęcia zostały przesłane, wszystkie screeny, które miałyby to potwierdzać są podejrzanie zamazane...
 
Wiadomości od "Momo" mają podżegać do przeprowadzenia niebezpiecznych wyzwań, a ostatecznie do samobójstwa. Gazeta „Buenos Aires Times", podała, że ofiarą "Momo" miała paść 12-latka z Argentyny, która targnęła się na swoje życie po otrzymaniu przerażającej wiadomości. Niestety żądnych szczegółów tego wydarzenia nie podano.
Ostatnio pojawiły się sugestie, że jest to kolejna nowoczesna kampania marketingowa, za którą stoi WhatsApp.



Dzisiaj czytamy, że policja w Mumbaju wystosowała ostrzeżenie przed Momo. Policja w swoim ostrzeżeniu opublikowanym na Twitterze napisała: "Co powiesz na interakcję z nami na powszechnie znanym numerze, niż na nieznanych numerach” Dodali hashtag "No" Mo Mo.


Jak widać lubimy się bać, gdy siedzimy w bezpiecznym mieszkaniu.




Komentarze